Książkę R. Brett Jesteś cudem, mam już prawie od dwóch lat. Jednak dopiero ostatnio zaczęłam ją czytać. Wynikało to głównie z tego powodu, że byłam przekonana iż nic nowego się z niej nie dowiem. Kiedy na nią patrzyłam miałam w myślach książkę Potęga podświadomości oraz serię książek B. Pawlikowskiej. Myślałam, ja już wszystko o tym wiem :D.
Wierzę, że nic w życiu nie dzieje się bez powodu. Książka zaciekawiłam mnie w momencie kiedy potrzebowałam jakiejś nowej siły. Jakiejś mocy która pomoże mi przejść przez trudny moment. Gdy siedziałam na łóżku ze smutną miną, kątem oko dostrzegłam przyjemny, miętowy kolor. Nie zastanawiając się dłużej, zaczęłam czytać. Może właśnie czasami o to chodzi, żeby zbyt wiele nie myśleć. Skupić się na pozytywnych sprawach i tego się trzymać. Takich pozytywnych myśli w tej książce jest cała masa. Z własnego doświadczenia wiem, że pozytywne myśli nam nigdy nie szkodzą, a negatywne są destrukcyjne. Jeżeli kiedyś wpadnie wam ta książka do ręki to poświęćcie jej chwile. Łatwo i przyjemnie się ją czyta.
50 lekcji może życia nie zmieni ale może dać kopa do działania i motywację do bycia lepszym człowiekiem. Skoro pracujemy nad sobą całe życie, to niech to będzie mała lekcja :).
Jaki jest sekret życia? (...)
To uważnie słuchać. Poprosić kogoś do tańca. Jechać samochodem z opuszczonym dachem. Kochać swoje odbicie w lustrze. Czekać, aż twoi rodzice wrócą do domu. Dawać wszystkim szansę. Nie skupiać się na błędach. Nie liczyć punktów.
Sekret życia to chłodna strona poduszki.
I wodoodporny tusz do rzęs.
To mieć świadomość, że nikt nie wyjdzie z tego żywy. :)
Dotarła do was już zajawka na kolorowanki dla dorosłych ? Jeszcze do niedawna nie pomyślałabym, że w wieku 25 lat wrócę do kredek i kolorowanek. Tak się właśnie stało i przyznam, że sprawia mi to dużo większą przyjemność niż w dzieciństwie. Jest to świetny lek na stres oraz zabijacz czasu podczas podróży. Napiszcie mi czy już próbowaliście ?:)
Obseruj mnie klikając na Profil Facebook
oraz Instagram
Do następnego :*